Odcinek 126 Edukacyjne dylematy - sto dwudziesty szósty odcinek serialu Ranczo, wyemitowany po raz pierwszy 30 października 2016 w TVP1.
Spis treści
Opis








Solejukowa, mimo niewątpliwych talentów edukacyjnych, nie znajduje uznania u koleżanek po fachu. Przyczyną tego stanu jest jej – pozostawiający wiele do życzenia – wygląd. Mimo awansu społecznego, Solejukowa nadal paraduje po szkole w chuścinie na głowie, przydeptanych klapkach i nieśmiertelnych skarpetkach. Dyrektorka poleca jej, aby natychmiastowo sprawiła sobie stosowną odzież, dostosowaną do wymogów zajmowanego stanowiska. Solejukowa postanawia z największą starannością wypełnić służbowe polecenie i korzystając z "okienka" między lekcjami, nabywa w Lublinie "u jakiejś Prady" kostium, na który wydaje – bagatela – utarg z pierogów za dwa miesiące. Na jej widok nauczycielki niemal dostają zawału i grożą porzuceniem posady, jeśli ich koleżanka zamierza dłużej kłuć je w oczy takim ubiorem. Dyrektorka ponownie wzywa Solejukową na dywanik i sugeruje, by dalsze zakupy odzieżowe robiła jednak na bazarku w Radzyniu, a nie w domach mody.
Po wypadku z Hot Dogiem Kusego opuszcza wreszcie kryzys twórczy. Monika, która właśnie przybyła do dworku z niezapowiedzianą inspekcją (bo trudno jej przybycie nazwać wizytą), ma szansę obejrzeć kilka nowych, i to całkiem niezłych, dzieł. Podziwianie sztuki zostaje przerwane przez Franceskę, która wpadłszy jak burza oskarża Kusego o wpędzenie jej męża w artystyczne kompleksy, przez co Witebski obecnie nie zajmuje się niczym innym, poza pisaniem. A przecież dziecko potrzebuje ojca. Francesca stanowczo żąda interwencji, a nie jest to kobieta, której łatwo odmówić. Chcąc, nie chcąc, Kusy udaje się z nią do knajpy u Wioletki, gdzie Witebski zorganizował sobie warsztat pracy. Na miejscu Kusy uświadamia Witebskiemu, że są na świecie rzeczy ważne i ważniejsze i nawet niezła literatura nie jest warta tego, by rzucić dla niej żonę i dziecko.
Halina pod wpływem rozmowy z Wiecławską uświadamia sobie, jakim wyzwaniom moralnym przyjdzie jej stawić czoło. Wzywa zatem pilnie do siebie Magistra, ale bynajmniej nie po to, by skorzystać z ostatnich chwil swobody, ale by z nim zerwać, w każdym razie przynajmniej na czas prezydenckiej kadencji. Ryszard przyrzeka, że będzie czekał, co zostaje przypieczętowane czułym pocałunkiem.
Michałowa wraz z księdzem Robertem obserwują leżącego krzyżem przed ołtarzem biskupa. Księdza niepokoi wzrastająca liczba pań w kościelnych ławkach. Podejrzewa, że za tą rosnącą frekwencją stoi gospodyni, ale ta - jak zawsze - zaprzecza, bo przecież nigdy nic nie mówi, ani się nie wtrąca. Te zapewnienia nie uspokajają proboszcza, który wymusza na Michałowej obietnicę, że bezwzględnie z nikim o praktykach biskupa nie będzie rozmawiać. Obietnicę kobieta łamie natychmiast, gdy tylko proboszcz znika jej z oczu i o całej sprawie zawiadamia telewizję. Niebawem w Wilkowyjach pod kościołem pojawiają się reporterzy z całego kraju.
Prezes PPU kompletnie nie pamięta, co się działo w czasie, gdy się „zawiesił” i z niedowierzaniem wysłuchuje relacji współpracowników. Sprawa jednak jest poważna, więc Ola i Czerepach intensywnie zastanawiają się, jak poprowadzić dalszą kampanię, aby nie dopuścić do ponownego „przegrzania się” kandydata Te rozważania przerywa telefon ze sztabu wyborczego obecnie urzędującego prezydenta[1] z propozycją debaty „jeden na jeden”. Prezes i współpracownicy doskonale zdają sobie sprawę, jakie ryzyko wiąże się z udziałem w takim starciu, gdzie jedna strona ma za sobą pięcioletnie doświadczenie, a druga tylko wyobrażenie o stanowisku, o które się ubiega. Na razie zamierzają przeciągnąć sprawę w czasie, korzystając z pretekstu, że do debaty nie zaproszono pozostałych kandydatów z uwagi na rzekomo ich zbyt niskie poparcie w sondażach. Tymczasem niespodziewanie pojawia się szansa na całkowite rozwiązanie problemu – oto Ola rozpoznaje wśród zgromadzonych pod kościołem dziennikarzy swojego dawnego znajomego - redaktora Tobasika. Przy pierogach u Wioletki krótko omawia z nim sprawę i redaktor, w zamian za możliwość kandydowania z list PPU do europarlamentu, obiecuje pomoc w zdobyciu pytań, jakie będzie chciała zadać Koziołowi strona przeciwna podczas debaty. Późnym wieczorem, w biurze partii, prezes osobiście potwierdza wszelkie ustalenia, a redaktora ostrzega, co mu zrobi, gdyby ten nagle zmienił zdanie.
Niemy protest biskupa Kozioła, dzięki niefrasobliwości Michałowej zamienia się w medialne wydarzenie, które nie umyka uwadze biskupa Sądeckiego. Należy się spodziewać poważnych konsekwencji, bardzo poważnych…
Wystąpili
- Paweł Królikowski (Kusy)
- Ilona Ostrowska (Lucy)
- Cezary Żak (Paweł Kozioł/Piotr Kozioł)
- Marta Lipińska (Michałowa)
- Franciszek Pieczka (Stach Japycz)
- Artur Barciś (Arkadiusz Czerepach)
- Sylwester Maciejewski (Solejuk)
- Katarzyna Żak (Solejukowa)
- Violetta Arlak (Halina Kozioł)
- Magdalena Waligórska (Wioletka)
- Dorota Chotecka-Pazura (Więcławska)
- Anna Iberszer (Francesca)
- Jacek Kawalec (Witebski)
- Lidia Sadowa (Ola)
- Emilia Komarnicka (Monika)
- Agnieszka Pawełkiewicz (Kinga)
- Mikołaj Krawczyk (Kuba, chłopak Kingi)
- Leon Charewicz (Ryszard Polakowski)
- Piotr Pręgowski (Pietrek)
- Bogdan Kalus (Hadziuk)
- Bartłomiej Kasprzykowski (ksiądz Robert)
- Mateusz Rusin (ks. Maciej)
- Adam Bauman (redaktor Tobasik)
- Jędrzej Cempura (Marianek)
- Maciej Wilewski (kamerzysta)
- Mariusz Ochociński (Dźwiękowiec)
- Wiesław Komasa (Marek Karat)
- Karolina Jóźwiak (nauczycielka fizyki)
- Iza Kała (nauczycielka chemii)
- Ewa Audykowska (nauczycielka biologii)
- Wiktor Zborowski (Biskup Sądecki)
- Ryszard Chlebuś (Chłop I)
- Stanisław Pąk (Chłop II)
- Agata Pruchniewska (Kobieta)
- Justyna Orzechowska (dublerka Oli, asystentki Czerepacha)
Cytaty
- "Ja notatek z rozmów nie robię, ani nie nagrywam, jak to teraz jest w modzie." – Michałowa
- "A może ja szczery demokrata jestem i chcę, żeby wszystkich kandydatów równo traktować?" – Prezes Kozioł
- "Jak faceta o wolność mówi, to zawsze jakoś w knajpa ląduje" - Francesca
- "Co on się tak szczerzy, naćpał się czegoś?" – Monika na widok uśmiechniętego Kusego
- " Teraz każdy kto ma komórkę to dziennikarz. Zrób tylko coś nie tak, to zaraz ci fotek natrzaska, w internet wrzuci i skandal gotowy" - Więcławska
- "Ja teraz żoną Cezara mam być!" – Halina do Magistra
- "Jak kto woli na dupie siedzenie zamiast zarobić, przymusu nie ma." – Pietrek do Hadziuka i Solejuka
- "Panie redaktorze, pan nagrywa, ja nagrywam, co tu jeszcze pisać." – Ola
- Nauczycielka chemii: "A ten kostium to Chanel?"
Solejukowa: "Nie, to Prada jakaś czy Gabbana. Nie wiem bo pamięci do metek nie mam. Od tego Chanela to rozmiaru nie mieli." - "Utarg za pierogi za dwa miesiące wydałam, a tu i tak źle i tak nie dobrze. Jak by się człowiek nie odwrócił d..a z tyłu." – Solejukowa do Dyrektorki
- "Mnie się wydaje, że to jest niezłe. Naprawdę niezłe. Ale aż tak, żeby dla tego Francescę poświęcać, to na pewno nie." – Kusy od Witebskiego
- "Oo rzeczywiście redaktor. A ja myślałem, że jakiś szpieg z krainy deszczowców.
- "Wie pan, że jak polski chłop mówi, że nie daruje, to panu nawet ruska mafia nie pomoże" – Kozioł do redaktora
Przypisy
- ↑ Postać całkowicie fikcyjna